PRZEDSMAK NIEBA

W Piśmie Świętym natrafiamy na wiele pięknych i mądrych zdań, które potrafią zatrzymać nas na dłużej i skłonić do refleksji. Jednym z takich fragmentów są słowa: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20, 35). Warto na moment się przy nich zatrzymać, pozwolić im wybrzmieć w naszym sercu i zadać sobie pytanie: jak wygląda moje dawanie? Czy potrafię dzielić się z innymi tym, co mam? Swoim czasem, dobrami, dobrym słowem…

Dobra materialne, które posiadamy, same w sobie nie są czymś złym – przeciwnie, mogą być błogosławieństwem, jeśli korzystamy z nich w sposób mądry i odpowiedzialny. Pan Bóg daje nam talenty, możliwości pracy i zdobywania środków nie tylko po to, byśmy zaspokajali własne potrzeby, ale także byśmy umieli dzielić się z innymi.

Każdy drobny dobry uczynek ma wartość. Czasem wystarczy niewielka pomoc, podzielenie się tym, co mamy, ofiarowanie swojego czasu, wsparcie dobrym słowem lub gestem, by w sercu drugiego człowieka zapłonęła nadzieja. Tego typu postawy zbliżają nas do Boga, bo to właśnie w bliźnich mamy dostrzegać Jego obecność.

Radość, jaką widzimy w oczach kogoś, komu pomogliśmy, jest bezcenna. Pozwala nam odkrywać głębszy sens w pracy, w codziennym trudzie, w dobrach materialnych, które posiadamy. Uczy, że warto gromadzić nie tylko „skarby” na ziemi, ale także te w niebie. Skarby, których nikt nam nie odbierze.

Dzielenie się dobrem buduje wspólnotę, ociepla relacje i sprawia, że nasze życie nabiera innego wymiaru. Bo ostatecznie nie zabierzemy ze sobą żadnych rzeczy, zostanie po nas jedynie miłość, którą okazaliśmy innym. Niech więc nasze serca zawsze będą gotowe do dawania, a nasze ręce otwarte na potrzeby bliźnich. W ten sposób już tu, na ziemi, możemy doświadczać radości, która jest przedsmakiem nieba.





Emilia

do góry